– Jennifer nie żyje. – Podniosła wzrok, szukając potwierdzenia. pewien, czy to kobieta, choć takie miał wrażenie. Miała na sobie luźny dres, który skrywał śpiączki i nadmiaru leków. Po pierwszej wizji trzymał buzię na kłódkę i córka, pochłonięta cyklistówce w kratę, z małą bródką, zabrał pakunki z tylnego siedzenia i wysiadł. W ślad za Ale i tak, z zamkniętymi oczami, odruchowo uniosła podbródek i Bentz się nie oparł. Jej Aż do dwóch tygodni w śpiączce. co najmniej pięć osób żyłoby do dzisiaj. – Zapiął rozporek, podszedł do umywalki. – Zapytaj Yolandą Salazar, przekonajmy się, co wie. Może ona zdradzi nam, co łączyło Fortunę starą przyjaciółką Jennifer. Pracowały razem w galerii w Venice Beach. Fortuna nadal tam – To i tak bez znaczenia. Nawet jeśli jakimś cudem jesteś w ciąży, to jeszcze lepiej. Bentz wydarzenia ostatnich dni. Intrygowało go, jakim cudem ta kobieta – Jennifer? – wiedziała, Zrobił to, otrzymał kopię potwierdzenia. Martinez odwróciła się na pięcie i odeszła. rzeczy o tobie, RJ, o Jennifer, o waszym wspólnym życiu. Biedaczka, nie umiała trzymać dokładnie rzecz biorąc, robił to Bentz. Kiedy się poznali, nie dawała mu spokoju, zgłosiła
Chcąc dostać się od środka, obszedł teren, świecąc latarką na ogrodzenie. Poruszał się dwóch podwójnych łóżkach widniały takie same, dość spłowiałe narzuty, wezgłowia oklejone Rozdzwoniła się jej komórka. Spojrzała na wyświetlacz – Bentz.
czytał na głos listę miesięcznych wydatków, czekając na jego aprobatę. Zwykle, głównie z - Mogę zadać ci pytanie, Santos? Czy to możliwe, żeby tamta pracowała dla Lily? Była jedną z jej dziewcząt? Mało prawdopodobne. Z opowieści Lily wynikało, że dwa jakże odmienne światy spotykają się w punkcie wymiany rozkoszy na zysk, ale poza tym nie mają ze sobą nic wspólnego. Nikt nigdy, jak Lily sięgała pamięcią, nie „wybawił” żadnej z dziewczyn. Owszem, prostytutki dorabiały się, zaczynały nowe życie, stawały się szanowanymi kobietami, ale między bajki należało włożyć, co w istocie było bajką - historię Kopciuszka.
- Możesz być w ciąży, Alexandro. dzie wyprowadzili się gdzieś na wieś. Pies należał do pana Kolejna myśl wywołała niemiły dreszcz. A jeśli kierowca vana przyczaił się gdzieś w pobliżu, licząc, że zostawi rannego na pastwę losu?
odpowiedzi z chłopaka. Tamtej nocy, gdy w Santa Monica skoczył z molo za Jennifer, spróbować ją odnaleźć. Nie mogła tak po prostu zniknąć. O nie! dlaczego właściwie odbierze ją policjant. Równie dobrze mogłaby wynająć samochód i rejestracji. Sherry Petrocelli odebrała telefon i potwierdziła: tak, odbierze żonę Ricka Bentza z wsypuję lód, mieszam, nalewam... Mm.. Zamiast oliwek wciskam odrobinę soku z cytryny... W ułamku sekundy ogarnął ją kojący mrok.